REKLAMA WYBORCZA

Wiadomości

  • 14 lutego 2021
  • 16 lutego 2021
  • wyświetleń: 18941

Nowe życie dla Ewy - zbiórka na protezę i rehabilitację

Ewa Dziurosz przez ponad 20 lat uczyła dzieci w Szkole Podstawowej im. Adama Mickiewicza w Kobielicach. W czerwcu ubiegłego roku jej stan zdrowia drastycznie się pogorszył - nauczycielka doznała udaru, a wskutek powikłań po zabiegu trombektomii amputowano jej nogę. Teraz potrzebuje naszej pomocy.

Ewa Dziurosz
Ewa potrzebuje środków na protezę i rehabilitację · fot. Bartek Wyrobek / zrzutka.pl


Ewa Dziurosz urodziła się 14 listopada 1975 roku jako druga z sióstr bliźniaczek. Jak opisuje, ma wspaniałego, troskliwego męża i dwoje cudownych dzieci w wieku 14 i 9 lat - Tymoteusza i Tobiasza. Od 22 lat jest nauczycielem. - Moja praca zawsze była dla mnie radością. Uczyłam dzieci w wieku od 6 do 10 lat w Szkole Podstawowej im. Adama Mickiewicza w Kobielicach. Oprócz nauczania przedszkolnego i wczesnoszkolnego prowadziłam zajęcia z informatyki i logopedii. Pracowałam też jako pedagog szkolny. Z niesłabnącym oddaniem realizowałabym się nadal w tym powołaniu... - czytamy na stronie zrzutki.

8 czerwca 2020 roku Ewa doznała rozległego udaru niedokrwiennego prawej półkuli mózgu. Wskutek powikłań po zabiegu trombektomii (mechanicznego usunięcia skrzepiny) amputowano jej prawą nogę na wysokości uda. W wyniku obrzęku mózgu usunięto jej kości czaszki z prawej skroni. Skutkiem udaru stał się również niedowład lewej strony - kończyny górnej i dolnej. Ewa może jeść tylko dojelitowo - przez PEGA - pokarmem przygotowywanym przemysłowo. Oddycha przy pomocy respiratora i ma podawany tlen przez tracheostomię.

Ewa Dziurosz
Ewa potrzebuje środków na protezę i rehabilitację · fot. Bartek Wyrobek / zrzutka.pl


Ewa jest osobą obłożnie chorą wymagającą opieki najbliższych przez 24 godziny na dobę. Jej stan wymaga specjalistycznych środków do higieny osobistej, które kupuje z własnych pieniędzy, gdyż nie są refundowane przez NFZ. Podobnie wygląda sytuacja z pieluchomajtkami, które musi dokupować sama, gdyż ilość refundowana przez NFZ jest zbyt mała. Ewa wymaga codziennej rehabilitacji, która tylko w znikomym zakresie refundowana jest przez NFZ. Pozostałą rehabilitację pokrywa ze środków własnych.

- Nie chcę tracić nadziei ani poddawać się zwątpieniu. Otaczają mnie ludzie, którzy mnie kochają - mój Mąż, moja Mama, moi Synowie. Jestem im za to niezmiernie wdzięczna. I - nie ukrywam - że to właśnie dla nich chcę walczyć. Walczyć o maksimum sprawności dla siebie, by móc nadal być dla innych - pisze Ewa. - Wiem, że czeka mnie długa i intensywna rehabilitacja, którą muszę sama opłacić. Mam jednak nadzieję, że dzięki intensywnej rehabilitacji będę mogła odzyskać sprawność i zakupić protezę, dzięki której stanę znów na nogi. Jeśli poczujesz chęć, by wesprzeć mnie i moich Najbliższych na tej drodze - będę ogromnie wdzięczna.

BM / pless.pl

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.